"Na gruzach tego, co było wzdychamy do tego, co będzie. Na razie jednak nie nie ma", - Tą refleksją kończy się przedstawienie "Historii" W. Gombrowicza w Piwnicy Wandy Warskiej, zaprezentowane przez zespół Teatru Nowego w Warszawie. Przywykliśmy już do tego, że w teatrach co pewien czas pojawiają się tzw. fale. Była fala Witkacego, kiedy to niemal w co drugim teatrze w Polsce serwowano twórczość tego autora. Była fala Mrożka, Różewicza. Teraz - Gombrowicza. Wszystkie sztuki, proza, a nawet "Dzienniki" rozpisuje się na głosy, a raczej na postaci. Mało znana, pisana w 1951 r. "Historia" (jedyna dotychczas inscenizacja tej sztuki - połączona zresztą z fragmentami "Dzienników" - miała miejsce w Teatrze im. S. Jaracza w Łodzi, prapremiera odbyła się w czerwcu 1982 r.), sprawia wrażenie szkicu utworu, nie ukończonego dramatu. (Druk tzw. rekonstrukcji akcji - "Odra" 1977). W każdym razie nie trzy - jak podają różne źródła - a cztery dramaty napisał
Tytuł oryginalny
Bosy - więc wolny?...
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 25