"Tosca" w reż. Pierre'a-Jeana Valentina w Operze Wrocławskiej. Pisze Beata Maciejewska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
"Te Deum" rozbrzmiewa w świątyni, intrygi polityczno-erotyczne można obserwować w pałacu, a egzekucje więźniów są przeprowadzane na bastionie. Twórcy wrocławskiej "Toski" wciągają widzów w środek dramatu. Aż wstyd, że ci pozostają bierni i nie próbują zapobiec nieszczęściu. Nikt w kościele Marii Magdaleny nie zapowiada spektaklu, nie prosi o wyłączenie komórek, nie przypomina o zakazie rejestracji przedstawienia. Bo to w ogóle nie wygląda na przedstawienie. Opera werystyczna Raczej na początek niedzielnego nabożeństwa, ludzie w ławkach są odświętnie wystrojeni i w milczeniu czekają na wyjście księdza. Nagle słychać pięć następujących po sobie, budzących niepokój szorstkich akordów, a potem z nawy bocznej wybiega wylękniony mężczyzna, szukający gorączkowo czegoś pod figurą Madonny. Jego krokom odbijającym się echem w świątyni towarzyszy niespokojny synkopowany motyw. Mężczyzna ucieka, gdy z zakrystii wychodzi francisz