"Shirley Valentine" Willy'ego Russella w reż. Agaty Obłąkowskiej-Woubishet w Teatrze Arka we Wrocławiu. Pisze Grzegorz Ćwiertniewicz w Teatrze dla Was.
Przedstawieniem "Shirley Valentine" wrocławski Teatr Arka zaskoczył chyba wszystkich, którzy przynajmniej trochę orientują się w poetyce sceny przy Menniczej. Od razu zdradzę, że zaskoczył niezwykle pozytywnie. Widzowie, przyzwyczajeni do prezentowanych tam spektakli z pogranicza traumy i martyrologii, w piątkowy wieczór doświadczyli w Arce czegoś, przed czym dotychczas teatr ten wzbraniał się zupełnie niepotrzebnie - spazmatycznego śmiechu i ogromnej euforii. Ściany (a przede wszystkim jedna z nich) z pewnością z trudem zniosły decybele, którym poziom wyznaczała Renata Jasińska-Nowak - przede wszystkim znakomita aktorka teatralna. To ona bowiem zdecydowała się wystąpić w roli tytułowej bohaterki sztuki Willy'ego Russella pt. "Shirley Valentine", tworząc kreację wyśmienitą - przepełnioną nie tylko zaznaczonym już komizmem, ale także głębokim tragizmem. Reżyserii przedstawienia podjęła się Agata Obłąkowska-Woubishet, aktorka od lat związa