EN

13.12.2013 Wersja do druku

Boska Komedia...

...to, bezsprzecznie, jeden z trzech obecnie najlepszych festiwali w naszym kraju. Nie każcie mi proszę wymieniać dwóch pozostałych - pisze Bartłomiej Miernik w felietonie dla e-teatru.

W zeszłotygodniowym felietonie, jak jakiś żółtodziób wymieniłem nazwiska fotografów teatralnych, których cenię i rzecz jasna napisali do mnie znajomi, których nie wymieniłem. No, że jak mogłem o nich zapomnieć!? Kilka lat zajmuję się polskim teatrem, a tu taki błąd. Wracając do Boskiej. Komponując program artystyczny, rzeczywiście ustrzeżono się rażących błędów. Niewysokich lotów jest "Macabra Dolorosa", czy "Diabeł" napisany i wyreżyserowany przez Radosława Rychcika, na którym trzy razy przysnąłem z nudów, odpływałem w dal myśli. Na widowni "Sahara" - zero reakcji, a od połowy ludzie wychodzą, znudzeni. Ja wytrwałem do końca, wysłuchawszy ckliwej piosenki końcowej. Przedstawienie oparte jest o "Miasteczko Twin Peaks" i "Egzorcystę" ze wspominkami Chaplina, gdzie wszystkie treści korzystają z filmów. Scenariusz jak huba narósł na wątkach filmowych, jego autor ma chęć pokazać Amerykę. Nie bardzo to wychodzi. Aktorstwo jak z Garb

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Bartłomiej Miernik

Data:

13.12.2013

Wątki tematyczne

Festiwale