EN

25.05.1984 Wersja do druku

Bór, las i zarośla (fragm.)

Jeszcze grywa się w Teatrze Polskim "Zemstę" w reżyserii Kazimierza Dejmka, jeszcze nie przygasła pamięć o eksperymentalnej "Zemście" Zy­gmunta Hubnera na małej scenie Teatru Powszechnego, a już w Teatrze Narodowym pojawiła się nowa "Zemsta" w reżyserii Jerzego {#os#3254}Krasowskiego{/#}. Niebywałe powodzenie "Zemsty" w teatrach PRL ma swoje przyczyny spo­łeczne, artystyczne i nawet polityczne. To sprawy znane. W niepowrotną przeszłość odeszły czasy, gdy jedni krytycy lekceważyli Fredrę, a drudzy, byli i tacy, przyznawali się, że ich Fredro setnie nudzi. Tacy trafiają się i dzisiaj, ale masowy widz jest wierny Fredrze, i dyrektorzy teatrów dobrze o tym wiedzą. Stąd stała obecność postaci fredrowskich na polskich scenach, a przede wszystkim ich cech ujemnych i dwuznaczności moralnej, ich pry­waty, pieniactwa, obłudy, świętoszkostwa. Stosownie do tej linii reżysera aktorzy dbają równorzędnie o komediowość, jak i o realizm postaci "Zem­sty". Pr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bór, las i zarośla (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Perspektywy nr 21

Autor:

JASZCZ

Data:

25.05.1984

Realizacje repertuarowe