Mnie Gombrowicz zachwyca, choć wiem, że innych nie zachwyca - mówi Waldemar Śmigasiewicz, który reżyseruje w Teatrze Powszechnym "Ferdydurke". TOMASZ WYPYCH: Teatr Powszechny od kilku sezonów specjalizuje się w komediach, farsach i kabarecie. "Ferdydurke" będzie pierwszą od lat próbą przełamania komediowego schematu... WALDEMAR ŚMIGASIEWICZ: Zupełnie nie mam tej świadomości. Może to i lepiej, bo w przeciwnym razie mógł zjeść mnie stres. Obejrzałem kilka spektakli w Powszechnym, by poznać repertuar i zespół, z jakim przyjdzie mi pracować. Zobaczyłem dobrych aktorów, którzy wiele potrafią i którym wiele się chce. Ja przychodzę do teatru, robię spektakl i wyjeżdżam. Nie jestem człowiekiem lubiącym reklamę, opowiadającym dookoła, że coś robi. W pytaniu wyczułem także inne: jak mi się pracuje z aktorami? Dobre wystawienie komedii wymaga wysiłku, talentu i umiejętności. Nie dzielę aktorów na komediowych, tragicznych czy l
Tytuł oryginalny
Boli, więc jestem
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Łódzka nr 220