EN

7.12.2000 Wersja do druku

Bolesna głupota świata

Z Andrzejem Barańskim, reżyserem "Mojej córeczki" Tadeusza Różewicza rozmawia Janusz R. Kowalczyk

- Widowisko Teatru TV w pana reżyserii jest trzecim z kolei odczytaniem "Mojej córeczki" Tadeusza Różewicza. Wcześniejsze realizacje wyszły spod ręki Jerzego Jarockiego w krakowskim Starym Teatrze przed 32 laty i Bronisława Orlicza na białostockiej scenie 29 lat temu. Skąd pana zainteresowanie tym tekstem właśnie teraz? - Znałem go od publikacji w "Dialogu" w 1966 r. Początkowo był to scenariusz filmu, ale do jego realizacji nie doszło i autor napisał opowiadanie. Przypomniałem sobie o tym niedawno, po telewizyjnym komunikacie. Ojciec - zresztą powszechnie znana osoba - wzywał w nim swego dorosłego syna do powrotu do domu. Apel mówił o tym samym, co utwór Różewicza: o klęsce miłości rodzicielskiej, która nie potrafiła uchronić dziecka przed fałszywymi pokusami wiodącymi wprost do katastrofy. Poeta obnażał świat zakłamania i pozoru, który sprowadza na złą drogę młodą bohaterkę, Mireczkę. Jest to przykład zwycięstwa śmierci nad życiem. M

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bolesna głupota świata

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 285

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

07.12.2000

Realizacje repertuarowe