EN

6.05.2011 Wersja do druku

Bójmy się zatrzaśniętych drzwi

Spektakl Andrzeja Barta, z kreacjami Ewy Wiśniewskiej i Janusza Gajosa oraz zdjęciami Paryża autorstwa Witolda Adamka to najlepsza od lat produkcja Teatru Telewizji - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.

Debiutem znanego pisarza i scenarzysty poniedziałkowa scena wraca do dobrej współczesnej literatury. W ostatnich latach mieliśmy bowiem festiwal lepszych lub gorszych docudram i opartych na archiwach - historycznych rekonstrukcji. Bart udowadnia, że o gorących polskich problemach można opowiadać bez historycznej dosłowności, skutecznie trafiając do widzów. Wcześniejszy kinowy "Rewers" na podstawie scenariusza Barta pokazał nieludzkie oblicze komunizmu przez pryzmat relacji damsko-męskich. Nawet miłość podlegała inwigilacji. Nawet narzeczony mógł się okazać funkcjonariuszem systemu, randki zaś pretekstem do zapełniania ubeckich teczek. Podobnym zabiegiem pisarz posłużył się w "Boulevard Voltaire". Pewnie nie jest głuchy na debaty, jakie przetoczyły się przez Polskę w związku z Jedwabnem czy książkami Jana Tomasz Grossa. Niektórym otworzyły oczy na historię, ale zaowocowały, niestety, również stereotypami, a także coraz większym zacietrzewie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bójmy się zatrzaśniętych drzwi

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

06.05.2011

Realizacje repertuarowe