Jan Gebert, który aktywnie angażuje się we wszelkie parwnoczłowiecze inicjatywy, jak choćby Wolna Białoruś, założył na Facebooku grupę pod tytułem "Bojkot Teatru Dramatycznego". Myślałem, że to jakaś akcja artystyczna albo żart. Okazuje się, że - pisze Mike Urbaniak w natemat.pl.
Na fejsbukowej grupie czytamy (pisownia oryginalna): "Teatr Dramatyczny w Warszawie wystawił sztukę którą reklamuje zdjęciem mordercy Behrina Breivika. Przepraszamy norweskie rodziny ofiar terrorysty za to że jego ikona jest wystawiona w naszej stolicy. Szanując prawo polskie i wolność "sztuki" do swobodnej ekspresji deklarujemy że nasza noga nie przekroczy progu Teatru Dramatycznego. Robienie z mordercy bohatera uważamy za koszmarny relatywizm moralny jest nam wstyd że doszło do niego w stolicy naszego kraju. Podpisując się pod tą petycją chcemy pokazać Norwegom że odcinamy się od promocji mordowania niewinnych ludzi do jakiego doszło w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Z wyrazami szacunku Warszawiacy, Polacy". Rzeczony plakat, z rozpikselowaną twarzą Breivika, został stworzony na potrzeby spektaklu Michała Kmiecika "Kto zabił Alonę Iwanowną?", który miał swoją premierę dwa miesiące temu. W programie teatralnym czytamy: "Morderca potrzebny od zaraz!