Irlandczycy mają opinię ludzi dzielnych i niezłomnych o bardzo mocno rozwiniętym poczuciu narodowym. Trudne warunki życia, walki o niepodległość ukształtowały społeczność o silnym, bardzo wyrazistym charakterze. Ich mentalność może przybliżyć nam twórczość Johna Millinghtona Synge. Tematy czerpał z życia jak i z tradycji średniowiecznych legend celtyckich, posługiwał się dialektem anglo-irlandzkim używanym przez wiejską ludność z wyspy Arann na zachodzie kraju. Jak na ludowe korzenie przystało, w sztukach Synge miesza się szara i smutna rzeczywistość z elementami bajki, ludowego moralitetu, a wszystko suto okraszone humorem. W wiejskiej karczmie Michała Jakuba Flaherty'ego prowadzonej przez jego urodziwą córkę Pegeen nieoczekiwanie pojawia się biedny i wymęczony wędrówką przybysz. Choć Pegeen jest już po stówie z ciamajdą Szymonem Koeghem, gość wzbudza jej wielkie zainteresowanie. "Poeci byli tacy jak ty - wyzna nieznajomemu - piękni,
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita, nr 231