EN

29.10.1987 Wersja do druku

Bogusławski w Wilnie

Czasem teatr potrafi zasko­czyć nawet zblazowanych by­walców. "Szalbierz" to sztuka napisana przez Węgra. Jej bo­haterem jest.. No, właśnie: Wojciech Bogusławski. Ojciec naszego teatru. Żeby było jesz­cze dziwniej: węgierski autor nie zadowolił się tematem pa­triotycznym, rodem z "Krako­wiaków i górali", lecz pokazał Bogusławskiego już dawno po przekroczeniu smugi cienia. Starego i okulałego, pogrążo­nego w zapomnieniu i długach. Taki to właśnie ojciec sceny narodowej zjawia się w Wilnie, by zagrać w "Świętoszku". Dy­rektor teatru gra przy okazji swoją grę: idzie mu o załatwie­nie dotacji, toteż finał łączy z apoteozą cara i carskich rzą­dów. Zadbawszy o to, aby w loży zasiadł gubernator... Co z tego wszystkiego wynikło - nietrudno, a właściwie trudno przewidzieć, gdyż dramaturg Spiró skonstruował swój utwór z ogromnym wyczuciem efek­tu. Umie ciekawie opowiadać, czyniąc z anegdoty - utwór niemal sensacyjny. A przy tym wcale n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bogusławski w Wilnie

Źródło:

Materiał nadesłany

Szpilki nr 44

Autor:

F.Z.K.

Data:

29.10.1987

Realizacje repertuarowe