Czasem teatr potrafi zaskoczyć nawet zblazowanych bywalców. "Szalbierz" to sztuka napisana przez Węgra. Jej bohaterem jest.. No, właśnie: Wojciech Bogusławski. Ojciec naszego teatru. Żeby było jeszcze dziwniej: węgierski autor nie zadowolił się tematem patriotycznym, rodem z "Krakowiaków i górali", lecz pokazał Bogusławskiego już dawno po przekroczeniu smugi cienia. Starego i okulałego, pogrążonego w zapomnieniu i długach. Taki to właśnie ojciec sceny narodowej zjawia się w Wilnie, by zagrać w "Świętoszku". Dyrektor teatru gra przy okazji swoją grę: idzie mu o załatwienie dotacji, toteż finał łączy z apoteozą cara i carskich rządów. Zadbawszy o to, aby w loży zasiadł gubernator... Co z tego wszystkiego wynikło - nietrudno, a właściwie trudno przewidzieć, gdyż dramaturg Spiró skonstruował swój utwór z ogromnym wyczuciem efektu. Umie ciekawie opowiadać, czyniąc z anegdoty - utwór niemal sensacyjny. A przy tym wcale n
Tytuł oryginalny
Bogusławski w Wilnie
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki nr 44