EN

4.03.2014 Wersja do druku

Bogusław Linda nie lubi garderoby

Z teatrem jest jak z rodziną. Kocha się i nienawidzi jednocześnie. Kocham teatr za to, że daje w tak niepozornych przestrzeniach, w tak biednych miejscach niesamowite poczucie iluzji. Że - korzystając z zatęchłych kotar, połamanych mebli i kurzu - może przenieść w świat marzeń, w zaklęte bajki. Fascynujące, do czego zdolna jest ludzka wyobraźnia. Jest w tym magia - zabrzmi to górnolotnie, ale zaryzykuję - to świecka msza. A czego nie lubię w teatrze? Siedzenia w garderobie jako aktor i patrzenia się w lustro na swoją lekko odurniałą twarz, malowania jej co wieczór tą samą farbką i wychodzenia - też co wieczór - na scenę, powtarzania tych samych tekstów, a potem, po ukłonach, robienia szybkich zakupów w spożywczym ze świadomością, że jutro o tej samej porze to wszystko się powtórzy. Moja psychika tego nie wytrzymuje. Mam to szczęście, że nie muszę grać. Ale jednocześnie mam to szczęście, że mogę być z aktorami, z ludźmi teatru,wszyst

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bogusław Linda nie lubi garderoby

Źródło:

Materiał nadesłany

Metro nr 2739

Autor:

gw

Data:

04.03.2014

Realizacje repertuarowe