Ciasna przestrzeń małej sceny teatru Ateneum - gabinet lekarski młodego psychiatry, szkło, nikiel, coś jeszcze, co błyszczy. W głębi zasłona, za nią - kiedy się rozsunie - separatka. Przeszklona, widoczna jak na dłoni. Jej lokator może być obserwowany przez lekarza i widzów non stop. Jedynie wyciemnienie separatki odwraca uwagę od tamtego pomieszczenia. Tylna ściana separatki to okno na park, kiedy jest ranek i pielęgniarka rozsuwa zasłony - pokój zalewa słońce i zieleń - krzewy, klomby, trawa, pogodny dzień. Angielska wieś. Za oknem, za szkłem. Wokół gabinetu lekarskiego i jego skarbu - separatki dla pacjenta - wąskie przejście. Na ścianach jakieś rekwizyty, stosowne do sytuacji. To plan działania osób przywołanych rozmową, wspomnieniem, snem. Plan - z marzeń i retrospekcji, nierealny, chociaż przywołany po to, by odtworzyć fakty. Realne są rozmowy w gabinecie i separatce. Realni są lekarz, pacjent, sędzia dla nieletnich. Oni toczą grę o k
Tytuł oryginalny
Bogu zdrowia i jego kapłanom
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura nr 43