"Balladyny i romanse" w reż. Konrada Dworakowskiego w Teatrze Pinokio w Łodzi. Pisze Łukasz Kaczyński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
Adaptacja nagrodzonej Paszportem Polityki powieści Ignacego Karpowicza "Balladyny i romanse" to najnowsza propozycja łódzkiego Teatru "Pinokio". Prapremierowe pokazy kameralnego spektaklu w ramach Sceny Wyobraźni im. Brunona Schulza to chlubny powrót do tradycji spektakli "tylko dla widzów dorosłych", gdy na scenie nie brakowało erotyki. Dorosłych znaczy tym razem jednak przede wszystkim emocjonalnie dojrzałych, którym nieobce są bolączki duchowe i metafizyczne. W powieści Karpowicza bogowie różnych religii i kultur (a jest wśród nich i Mickiewiczowska Balladyna) zstępują między ludzi, bo chcą na powrót stać się "bohaterami wyobraźni". Znów chcą wpływać na losy pogubionych, rezygnujących z duchowości, zagubionych w swej seksualności społeczeństw. Wybierają Polskę, "kraj w promocji", który Karpowicz kpiarsko charakteryzuje: "Stosunkowo stabilna demokracja, dominująca religia: katolicyzm magiczny oraz Stocznia Gdańska, główne osiągnięcia: Fryd