EN

14.02.2019 Wersja do druku

Bogdan Kalus: Wszystko dzieje się w odpowiednim miejscu i czasie

Ślązak z dziada pradziada. - Mama urodziła się w Orzeszu, ojciec w Świętochłowicach, jedna babcia była z Rydułtów, druga ze Świętochłowic. Ja przyszedłem na świat w Chorzowie, gdzie nasza rodzina znalazła się tuż po wojnie, ponieważ babcia dostała tam pracę - mówi Bogdan Kalus, niezapomniany "chłopak" z ławeczki w serialu "Ranczo".

ALBO DOBRZE, Pierwsze 6 lat życia mieszkał w starej kamienicy. - Ależ to były sielskie czasy. Na pobliskiej łące graliśmy w piłkę. Do drzew przywiązywaliśmy koc i robiliśmy namiot Pamiętam deptanie kapusty w beczce, zapach rosołu i klusek na parze, które babcia własnoręcznie ugniatała. Potem przeprowadziliśmy się do bloku. Był trzepak, boisko, zimą na lodowisku graliśmy w hokeja. Nadal uprawiam ten sport Jestem kapitanem Hokejowej Reprezentacji Artystów Polskich. Od lat gramy, wspierając WOŚP, również inne fundacje i hospicja - mówi. Był niekłopotliwym dzieckiem. Uczył się dobrze, nigdy się z nikim nie bił, nikt nie dostał od niego po głowie. - Wychowywała mnie głównie babcia Gertruda, bo mama i tata dużo pracowali. Rodzice poznali się w kościele. Jesteśmy od wielu pokoleń ewangelikami, w Świętochłowicach była nasza parafia - dodaje. - Babcia miała na mnie wielki wpływ. Do dziś pamiętam jej życiowe prawdy: "tego co zjesz, wypijesz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszystko dzieje się w odpowiednim miejscu i czasie

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie na Gorąco nr 7

Autor:

Małgorzata Jungst

Data:

14.02.2019