"Bóg" w reż. Grzegorza Kempinsky'ego w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Krzysztof Karwat w Śląsku.
Zapewne szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że premiera "Boga" niemal dokładnie zbiegła się z wejściem do polskich kin nowego filmu Woody Allena, zatytułowanego "Scoop - Gorący temat". Ale dodatkowego marketingowego wparcia ten spektakl chyba nie będzie wymagał. Dlaczego? Bo jest dobry, choć od sosnowieckich aktorów można było oczekiwać nieco więcej, tym bardziej że poła konwencji, po których mają się poruszać, zostały precyzyjnie przez reżysera zakreślone. Reżyserska robola skrzy się udanymi pomysłami. Dowodzi nie tylko poczucia humoru Grzegorza Kempinsky' ego, ale i jego zrozumienia dla tego szczególnego rodzaju komizmu, który odróżnia 'Allena od innych współczesnych artystów kina i teatru. To zrozumienie - wbrew pozorom - nie jest udziałem wszystkich, którzy sięgają po teksty genialnego nowojorczyka, tak jak jego filmy i utwory literackie bynajmniej nie są adresowane do "szerokiej publiczności". Mimo że są komediami, ale przecież