"Bóg" w reż. Grzegorza Kempinsky'ego w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Czy można zmienić pełen przezabawnych paradoksów, inteligentnego humoru i poważnych wtrętów tekst Woody'ego Allena w podrzędny kabaret i tanią farsę? Grzegorzowi Kempinsky'emu, reżyserowi "Boga" w Teatrze Miejskim im. Gombrowicza w Gdyni, udało się to znakomicie. Wszyscy wielbiciele Allena dokładnie wiedzą na czym polega wielkość jego tekstów. To błyskotliwy i autoironiczny humor, dowcip typowo "inteligencki": pełen intertekstualnych aluzji i odniesień (chociażby do Biblii, jak i współczesnych "gwiazd" humanistyki), bezlitośnie szydzący się z nowojorskiej śmietanki, kawiarnianej lewicy, żydowskich pisarzy, znerwicowanych i sfrustrowanych seksualnie wielkomiejskich intelektualistów... I nawet jeżeli pojawi się nierzadko u Allena gag szyty grubszymi nićmi, to i tak nie przesłania on faktu, że za rubasznymi dowcipami kryje się coś więcej. Choć jednoaktówka "Bóg" przez blisko cztery dekady od druku wyraźnie się zestarzała, to i tam ma moc wi