"Zbrodnia i kara" w reż. Krzysztof Babickiego w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Grzegorz Józefczuk w Gazecie Wyborczej - Lublin.
Ani Bóg, ani prawo nie mogą poradzić sobie ze złem. A mimo tego, choć tak nieskuteczne i kruche, są to podstawy porządku, który spaja społeczeństwo. Niemal równo osiem lat temu Krzysztof Babicki wyreżyserował w Teatrze im. Juliusza Osterwy "Biesy" według Fiodora Dostojewskiego we własnej adaptacji. Stawrogina zagrał Jacek Król, najbardziej obiecujący wówczas młody aktor, którego już w lubelskim teatrze nie ma, a Wiercho-wieńskiego - Szymon Sędrowski. Trzy lata temu obejrzeliśmy "Idiotę" w wersji Babickiego, w postać Myszkina wcielił się Sędrowski, w Rogożyna - Krzysztof Olchawa. W sobotę dopełnił się lubelski tryptyk Dostojewskiego i Babickiego - wystawiono premierowo "Zbrodnię i karę", Raskolnikowa grał Mikołaj Roz-nerski, Porfirego - Szymon Sędrowski, Krzysztof Olchawa - Swidrygałowa. Jest to okazja, aby skonstatować, jak bardzo w ostatniej dekadzie zmienił się pokoleniowo Teatr Osterwy i że "wygrali" sobie w nim poczesne miejsce nowi akt