"Bóg mordu" w reż. Bożeny Suchockiej w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Anita Nowak w serwisie Teatr dla Was.
Egotyzm i groteska Pełen realizm. Współczesny salon przedstawicieli klasy średniej. Na ścianach płytki w najmodniejszym szarym kolorze, takaż kanapa, fotel i puf. Dwie pary małżeńskie. Gospodarze - Véronique i Michel Houllié: Małgorzata Abramowicz i Jarosław Felczykowski oraz goście - Annette i Alain Reille: Maria Kierzkowska i Paweł Kowalski. Rozmowa toczy się na temat uszkodzonych w bójce zębów jedenastoletniego syna państwa Houllie, przez jego rówieśnika, potomka państwa Reille. Rodzice spotkali się, by znaleźć konsensus w tej sprawie. Widzom początkowo ich dialogi wydają się, jak na teatr, banalne i nudne. Z czasem jednak szare i nijakie postaci sceniczne zaczynają nabierać ciekawszych barw, a spektakl psychologicznej i socjologicznej wyrazistości. Przybiera tempa, zaczyna promieniować, a w końcu wręcz tryskać humorem. I słownym, i sytuacyjnym. Z kurtuazyjnej początkowo rozmowy, z cieniutkimi szpilkami złośliwości, rozpętuje się cor