W sytuacji, w której od dobrych kilku lat polską opinię publiczną rozgrzewają do czerwoności spory "prawdziwych katolików" z wściekłymi antyklerykałami, Krzysztof Babicki sięga po kameralną sztukę Enquista i robi spektakl, w którym na odwieczne pytania nie ma prostych odpowiedzi. Bohater "Godziny kota", pacjent kliniki psychiatrycznej, który w akcie niezrozumiałej agresji zamordował dwoje ludzi jest, zdaniem Elżbiety, opiekującego się nim psychologa, przypadkiem beznadziejnym. Eksperymentalna kuracja zakończyła się próbą samobójstwa. Wydaje się, że nie ma wyjścia z tego (auto)destrukcyjnego kręgu. Ostateczną próbą ma być zaaranżowana rozmowa z kobietą-pastorem. Ta rozmowa, która jest właśnie treścią sztuki, przybiera jednak nieoczekiwany obrót. To Chłopiec przekonuje Pastora, że możliwe są różne sposoby rozmawiania z Bogiem; że Bóg może być, niemal w erotycznym sensie, piękny, a śmierć, także ta zadana samemu
Tytuł oryginalny
Bóg jest piękny, a śmierć dobra
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Gdańska nr 69