"Upadłe anioły" w reż. Krystyny Jandy w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Paulina Iwicka na portalu Kulturaonline.
Pożądanie, namiętność przeplatane przez zazdrość i urazę. Tylko tyle i aż tyle można zobaczyć w "Upadłych Aniołach", reżyserowanych przez Krystynę Jandę. Nie od dziś wiadomo, że to kobiety sprawują władzę nad mężczyznami. Jednak, walka o dawną miłość, nawet u wieloletnich przyjaciółek budzi zwierzęce instynkty. Oto Julia i Jane, wierne i poukładane żony o nienagannych manierach, po 5 latach małżeństwa czują się znudzone swoimi mężami, tęsknią do młodzieńczych lat i gorących namiętności. Drzemiące w nich pożądanie podsyca pojawienie się kochanka sprzed lat. W oczekiwaniu na ukochanego, kobiety umilają sobie czas popijając szampana. Nadmiar bąbelków potęguje drzemiące w nich emocje. Na wierzch wypływają ukryte zazdrości, pryskają dobre maniery i coraz częściej dochodzi do spięć między przyjaciółkami. Czy współzawodnictwo o chwilowe uczucie zniszczy wieloletnią przyjaźń? W tym samym czasie, niczego nieświadomi mę