"Kompozycja w błękicie" w reż. Ingmara Vilqista w Teatrze Na Woli w Warszawie. Pisze Julia Liszewska w artpapierze.
"Kompozycja w błękicie" to sztuka, którą Ingmar Villqist napisał i wyreżyserował specjalnie dla Teatru na Woli. Wszystko w spektaklu, począwszy od scenografii (łóżko, krzesła, kredensik, stół, ściana) pociągnięte jest intensywnym błękitem. Jest to jakiś pomysł, miało to chyba zapewnić nastrój smutku (z angielskiego "blues"). Jeśli chodzi o temat to, co typowe dla Villqista, jest trudny, relacje między postaciami są niejednoznaczne, pokomplikowane, trudne do ocenienia. W tym akurat dramacie autor porusza problem psychicznego uzależnienia córki od despotycznej, schorowanej matki. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy w związek matki z córką wkracza ktoś trzeci - jak łatwo się domyślić - mężczyzna. Choć tekst sztuki jest miałki i całość tchnie patosem, aktorzy próbowali jakoś wybronić grane przez siebie postaci. Troński grając głównie twarzą, starał się wcielić w rolę lekko opóźnionego psychicznie narzeczonego Alke (Ewa Lulka), kt�