Z tym, co rozgrywa się na scenie - między stołem, zlewem i podłogą - konkurować mogą tylko najbrutalniejsze sporty ekstremalne. Gdyby ilość błota i przemocy miała zaświadczać o rozmiarze dramatu, jaki rozgrywa się w "Osaczonych", wychodzilibyśmy z teatru sparaliżowani bólem i lękiem. Po 100 minutach rozprawy z czeczeńskimi widmami najbardziej chce się... wytrzeć buty, sprawdzić, czy aby maź nie ściekła na widownię. 30-letni dramaturg Władimir Zujew to także poeta i muzyk - wokalista i gitarzysta grupy Meteofront, który koncertował dla żołnierzy i uczestniczył w nagraniu pieśni wojennych "Czeczenia w ogniu"". Wesoły (Kamil Maćkowiak) wrócił do domu. Przeżył, ale nie żyje. Pije i włóczy się. Nawykł do tego, że co chce to bierze (nieważne - samogon czy dywan z trzepaka). Grzęźnie w tym, co już za nim. Nie da się wyrwać z mózgu czasu, gdy trzeba było myć rozszarpane zwłoki kolegów i zamykać trumny. Spirytu
Tytuł oryginalny
Błoto w duszy
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Ilustrowany nr 36