Wielkie metropolie współczesnego świata są pełne kontrastów. Wystarczy czasem przejść kilka przecznic, skręcić o parę kroków, by ze świata dostatku, elegancji i wysokiego prestiżu wkroczyć w enklawę biedy, beznadziei, przestępczości. W przedstawieniu "Bracia krwi" ta granica dwóch światów przebiega przez środek ulicy. Wspólnie bawią się tu i dorastają Mickey i Eddie, przyjaciele, bracia z racji indiańskiego rytuału braterstwa krwi zawartego w dzieciństwie i, o czym nie wiedzą, prawdziwych więzów pokrewieństwa. Matka bliźniaków, obarczona wielodzietną rodziną, w trudnej sytuacji życiowej podjęła dramatyczną decyzję oddania jednego z braci bezdzietnej a zamożnej znajomej. W ten sposób jeden z bliźniaków przynależy do sfer uprzywilejowanych, drugi do plebsu. Musical Willy'ego Russella - autora m.in. pamiętnej "Edukacji Rity" opowiada o ich losach, splatających się wśród dramatycznych okoliczności i gwałtownych uczuć - od miłości p
Źródło:
Materiał nadesłany