"Moja Piaf" w reż. Piotra Kruczyńskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu (Nowa Scena Muzyczna). Pisze Ewelina Szczepanik w serwisie Teatr dla Was.
Edit Piaf już za życia stała się legendą. Bohaterka wielu biografii, a mimo to tajemnicza, wokalistka obdarzona niskim i chropowatym głosem, utorowała sobie drogę od ulicznej śpiewaczki do znanej na całym świecie artystki. Mimo, że nie żyje od prawie pięćdziesięciu lat, jej bogata dyskografia znana jest do dziś miłośnikom na całym świecie. Próbę zmierzenia się z legendą i twórczością francuskiej gwiazdy podjęła Bożena Borowska-Kropielnicka w recitalu "Moja Piaf", na scenie Teatru Nowego w Poznaniu, w ramach projektu Nowa Scena Muzyczna. Kropielnicka w żaden sposób Piaf nie przypomina, dopóki nie zacznie śpiewać. Operuje umiejętnie głosem, od niskich tonów po wyższe, niczym nastoletnie. Aktorka perfekcyjnie wyczuwa nastrój piosenek, które Piaf chętnie dramatyzowała, co stało się znakiem rozpoznawczym jej twórczości. Próbując wejść w ten nastrój, Kropielnicka pozuje, śmieje się, gestykuluje, a widz w efekcie czuje tak, jak ona. W