Znowu Gombrowicz! Właściwie należałoby powiedzieć - oczywiście znowu Gombrowicz i zapytać, dlaczego dopiero teraz, skoro już przecież od dłuższego czasu grzęźniemy w kryzysie, a to jest u nas autor właśnie na takie okazje... No, ale zrobić sceniczną adaptację powieści, takiej powieści, a potem wyreżyserować "Trans-Atlantyk" - to musiało potrwać. Zresztą, czy raczej niestety, łódzki Teatr im. Jaracza tym razem nie spóźnił się, bo kryzys trwa nadal i ogromnie potrzebne jest nam takie gombrowiczowskie spojrzenie na Polskę, polskość i Polaków. Od 1957 roku, kiedy to w znikomym zresztą nakładzie wydano w Polsce po raz pierwszy i ostatni "Trans-Atlantyk" - wyraźnie brakuje w naszym życiu umysłowym, kulturalnym w ogóle i w kształtowaniu społecznej świadomości tego "Pana Tadeusza arebours" jak o swojej argentyńskiej powieści powiedział Gombrowicz. Wtedy, w sierpniu 1939 roku i następnych miesiącach i latach klęski, Gombrowic
Tytuł oryginalny
Bliżej z daleka
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 170