"Kobiety bez znaczenia" Alana Bennetta w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Przemysław Skrzydelski w tygodniku wSieci.
Słaby dramat daje pretekst dla świetnego aktorstwa. Tak bywa. Szkoda, że aktorki wybitne Halina Łabonarska i Małgorzata Niemirska pojawiają się ostatnio tak rzadko. Należą do zespołu warszawskiego Teatru Dramatycznego, więc zaskakujące jest już to, żeby pokazać, co potrafią, muszą pracować na literaturze o randze ćwiczenia, można by rzec elementarnego zadania. Muszą jeszcze coś udowadniać przed wejściem w prawdziwy teatr? Monologi Alana Bennetta oryginalnie napisane dla BBC to dwie opowieści o kobietach inaczej rozumiejących codzienność albo o takich, którym tylko się wydaje, że ją rozumieją. Rzeczywistość jednak umyka schematom i próbom podporządkowania jej sobie przez własne fobie. Margaret Łabonarskiej chce istnieć dzięki wyobrażeniu siebie w oczach innych, życie marnuje na kolportowaniu nic nieznaczących opinii. Momentem przełamania staje się śmiertelna choroba. Łabonarska wchodzi w tę rolę, dodając do postaci realny dramatycz