Na początek Gorzowskich Spotkań Teatralnych mamy premierę. I to samego "Hamleta". Reżyseruje Błażej Peszek. - Być albo nie być? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. I nie sądzę, by ktokolwiek mógł. To jest tekst, który trzeba po prostu wypowiedzieć na scenie - mówi reżyser.
Dariusz Barański: - Dyrektor teatru Jan Tomaszewicz stwierdził, że będzie to "troszeczkę inny Hamlet, ale w duchu szekspirowskim". Czyli... ? Błażej Peszek: - Próbuję nie zaszkodzić Szekspirowi. Próbuję dbać o to, o co Szekspir walczył tworząc w swoich czasach. On walczył o człowieka na scenie i jego emocje. Tak naprawdę brał pomysły na scenę z tego, co widział w aktorze. Hamlet, podobnie jak większość, jeśli nie wszystkie dramaty Szekspira, już kiedyś istniał. To były przepiękne bardzo stare legendy i opowieści. Hamlet był również taką legendą, a Szekspir ją po prostu w genialny sposób zapisał. W wersji pierwotnej Ofelia była kurtyzaną podsuniętą przez Poloniusza. Szekspir we wspaniały sposób zrobił z niej niewinną istotę. On obserwował swoich aktorów działających na scenie i z nich brał całą energię do swoich dramatów. Stąd zgodnie z duchem szekspirowskim chcę pokazać na scenie żywych, szczerych emocjonalnie ludzi. A