"Psie serce" Michaiła Bułhakowa w reż. Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym oraz "Nikt" Hanocha Levina w reż. Artura Tyszkiewicza w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Stolicy.
Czasy się zmieniają, a my i tak chodzimy do teatru na aktorów. Czasem na reżyserów. A jest teraz w czym przebierać w Warszawie. Wśród nowych premier dobra okazja dla wielbicieli talentu Borysa Szyca - w Teatrze Współczesnym można go podziwiać w roli psa Szarika vel Szarikowa w "Psim sercu" [na zdjęciu] według Bułhakowa w reżyserii Macieja Englerta. Nieoczekiwanie opowiadanie sprzed niemal stu lat pobrzmiewa niebezpiecznie współcześnie. Rzecz bowiem o pokusie stworzenia nowego człowieka. A na małej Scenie przy Wierzbowej Teatru Narodowego prawdziwa uczta - koncert gry całego zespołu w spektaklu "Nikt" Hanocha Levina w reżyserii Artura Tyszkiewicza. Wszystkie role wypracowane, psychologicznie frapujące, ze szczególnym nalotem groteski. Rozgrywka, jaką prowadzi Tejgalach (Krzysztof Stelmaszyk) ze swoim krewnym Chefecem (Mariusz Benoit), graniczy z szaleństwem. To walka bezwzględna, choć bez widoku na trofeum. "Dlaczego mnie niszczycie" - pyta Chefec. "Nie r�