EN

8.06.2001 Wersja do druku

Błahostka

Tytuł utworu Józefa Hena niesie zamierzoną dwuznaczność, dotyczącą ironicznego określenia głównego konfliktu sztuki. Oto bowiem bohaterka - popularna aktorka dramatyczna - oszkalowana artykułem jakiegoś plotkarskiego magazynu postanawia wyzwać prezesa tego pisma na pojedynek. Ta absurdalna decyzja wywołuje przeróżne konsekwencje. I tak "błahostka", artykulik w kolorowym czasopiśmie, uruchamia wcale niebłahą lawinę zdarzeń. Określenie "błahostka" da się także zastosować do formy sztuki. Lekkiej, używającej wielu wypróbowanych komediowych chwytów, przywodzącej na myśl klasyczne dzieła francuskiej farsy końca XIX i pierwszych dziesięcioleci XX wieku. Zderzenie współczesnej, aktualnej problematyki, bo czyż z sensacyjnymi doniesieniami dotyczącymi prywatnego życia wielkiego świata nie mamy do czynienia niemal codziennie, z tradycyjną teatralną formą daje niezaprzeczony komiczny efekt. Budują go w przedstawieniu Tomasza Zygadły przede wszystk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Błahostka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 133

Autor:

Jacek Wierzbicki

Data:

08.06.2001

Realizacje repertuarowe