Teatr słowa i myśli - to podtytuł tej książki. Jakże trafny w opisie tego zjawiska. Axer w swojej twórczości teatralnej, ale i literackiej, zawsze wychodził od tego, c o ma przekazać. Forma była dla niego i jest zawsze pochodną intelektualnego komunikatu - pisze Tomasz Mościcki o książce Elżbiety Baniewicz "Erwin Axer. Teatr Słowa i myśli".
Do dziś pamiętam wskazówkę daną mi przez profesora Zbigniewa Raszewskiego, którego odwiedziłem w jego mieszkaniu przy Długiej w maju 1992 roku, na dwa miesiące przed śmiercią tego wybitnego uczonego, ale i człowieka teatru, takiego, jakich dziś już właściwie nie ma. Był to czas początków zawodowej drogi mojego pokolenia. Zapytałem wówczas Raszewskiego, co dziś należy robić w dziedzinie, w którą wprowadzał nas, kiedy studiowaliśmy - także przecież pod jego okiem i mądrą opieką. Padła wtedy rada, z której - co ze wstydem wypada wyznać i mnie - nie skorzystaliśmy, zajęci "karierami" albo zwyczajną walką o przeżycie. Rada owa brzmiała: pisać biografie ludzi teatru. Przez nie bowiem nie tylko widać historię naszej dziedziny, ale też znakomicie odbijają one epokę, w której tym ludziom przyszło żyć. Niewiele takich biografii powstało od czasu tamtej rozmowy. Więcej książek plotkarskich, wypolerowanych autobiografii, często ekshibicjoni