EN

13.04.1993 Wersja do druku

Big Zbig. Z fotela przed telewizorem

Usilnie starałam się nie popaść w święta w ów tradycyjny i męczący rytm: jedzenie, telewizja, mycie naczyń, jedzenie, telewizja, mycie naczyń. Zauważyłam, że nie tylko ja. Skałki Twardowskiego od rana do późnego popołudnia pełne były spacerujących rodzin: z dziećmi, z psami, w odświętnych, eleganckich strojach. Z obfitego programu TVP czyhałam na jedną głównie pozycję - na "Big Zbig Show", czyli wielki popis możliwości aktorskich Zbigniewa Zamachowskiego. Dobrych aktorów mamy w Polsce wielu. Ale Zamachowski to szczególny jego rodzaj: dane mu było zabłysnąć niezwykle wcześnie, niemal tuż po ukończeniu szkoły aktorskiej. Już na przykład Janusz Gajos - jeden z naszych największych aktorów - czekał na to kilkadziesiąt lat. Najpierw przez długi okres ciążyło na nim piętno blondwłosego, milutkiego Janka z "Czterech pancernych". W efekcie inni reżyserzy obsadzali go niechętnie, a jeżeli już, to w podobnych, nijakich rolach. Gajos mia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Big Zbig. Z fotela przed telewizorem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 84

Autor:

Dorota Terakowska

Data:

13.04.1993

Realizacje repertuarowe