Wyżej niż Połonina. Saga w VI aktach" wg scenar. i w reż. Tomasza A. Żaka z Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie w Cerkwi w Baligrodzie. Pisze Anna Gorczyca w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.
W tym spektaklu ze sceny padają imiona i nazwiska ludzi, którzy w Bieszczadach stali się legendą, którzy wciąż tę legendę tworzą. Procesja wyruszyła o zmierzchu. Z chorągwiami, lampionami, śpiewem grupa ludzi weszła do baligrodzkiej cerkwi. Mężczyźni nieśli drewnianą skrzynię, która mogła być trumną, a na jakiś czas stała się stołem, przy którym wspominano tych, którzy odeszli, i rozmawiano o tych, którzy pozostali. Wielkim nieobecnym był Wojtek Bellon. To o niego pyta Ona Młoda, Joaśka. Czego szuka w Bieszczadach? Poezji i miłości. Za Wojtkiem poszłaby na koniec świata. Można sobie wyobrazić, że tak jak kiedyś inne dziewczyny w poszukiwaniu Bellona trafiały do schroniska na Połoninie Wetlińskiej, tak i Ona Młoda tam trafiła. Dołączyła do ludzi, jakich wielu można było spotkać w Bieszczadach: On - jak ptak z jakiejś fantastycznej opowieści. Nie wiesz, czy żyje, czy może ci się tylko śni. Ona Jego, Grażyna - w Bieszczada