Adaptacja powieści Fiodora Dostojewskiego "Biesy" , dokonana przez Alberta Camusa, to najbardziej utytułowany i nagradzany spektakl teatru Osterwy w minionym sezonie. W ten weekend - 24-26 bm. godz. 19 - będziemy go znów oglądać na deskach teatru, już w glorii pochlebnych recenzji i świetnych pozycji w rankingach ogólnopolskich.
Przedstawienie możemy odbierać na kilku co najmniej płaszczyznach. Miłośnicy "dostojewszczyzny" delektować się będą obłędem duszy ludzkiej i szaleństwem ludzkości na przełomie wieków. Szukający filozoficznej refleksji odnajdą tu katastroficzną wersję historii i utopijnej ideologii. Ci co lubią horrory z udziałem sił nieczystych, chętnie pospieszą na spotkanie demonów, jeszcze inni odbiorą "Biesy" jako fresk obyczajowy, kryminał lub bulwarowy romans z krwawym epilogiem. Realizatorzy spektaklu na czele z reżyserem Krzysztofem Babickim starali się, nie naruszając ducha prozy Dostojewskiego, pokazać "Biesy" jako odniesienie do współczesnych kataklizmów politycznych i społecznych wstrząsających światem. Próg trzeciego tysiąclecia zastaje bowiem ludzi równie rozdartych wewnętrznie i zagubionych, co bohaterowie Dostojewskiegi z przełomu minionych wieków. Przedstawienie jest popisem aktorskim wszystkich generacji zespołu Teatru im. Osterwy. M�