"Biesy" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Rafał Węgrzyniak w Odrze.
Dwudziestosiedmioletni Krzysztof Garbaczewski ukończył Wydział Reżyserii Dramatu w krakowskiej PWST i asystował Krystianowi Lupie w trakcie prób "Factory 2". Wystawił dotąd "Chór sportowy" Jelinek i parafrazę "Odysei" Homera w Opolu oraz "Opętanych" Gombrowicza w Wałbrzychu. We Wrocławiu w Teatrze Polskim zrealizował już w poprzednim sezonie "Nirvanę" na motywach Tybetańskiej księgi umarłych. Podążając śladem Lupy, sam przygotowuje adaptacje i projektuje scenografie oraz publikuje autokomentarze. Przed wrocławską premierą "Biesów" ogłosił rodzaj manifestu i wyznania. Codziennie tak jak bohaterowie "Biesów" przyglądam się maleńkiemu czerwonemu pajączkowi na listku geranium, zostaję zastrzelony nad stawami w Skowresznikach lub strzelam sobie w głowę ze słowem "zaraz" wykrzyczanym wielokrotnie. Nie wytrzymuję pędu własnej ambicji lub kłamię, mówiąc prawdę. A kiedy jestem stary, zostaję samotny. Oglądam jak w malignie obrazy ciał, które ni