Dotarły do nas te "Biesy" z dwunastoletnim opóźnieniem i w nieco zmienionym kształcie tekstowym. Chodzi o głośną "sztukę w trzech częściach Alberta Camusa według powieści Dostojewskiego" - jak obwieszczał afisz paryskiej prapremiery. Na afiszu Teatru Ateneum czytamy natomiast: "Fiodor Dostojewski. Biesy. Adaptacja sceniczna: Albert Camus." Taka bowiem jest polska praktyka przy wystawianiu sztuk teatralnych napisanych na motywach znanych dzieł prozy, taki jest - nie najlepszy - u nas obyczaj. W wypadku "Biesów" sprawa autorstwa sztuki wydaje się szczególnie ważna. Camus wielokrotnie deklarował się jako uczeń Dostojewskiego, jednym z pierwszych dzieł które wystawił w założonym przez siebie algierskim teatrze "L'Equipe" była dokonana przez Capeau adaptacja "Braci Karamazow" Dostojewskiego, w której grał Iwana Karamazowa, a ostatnią jego pracą literacką, reżyserską i aktorską były właśnie "Biesy"... Dostojewski jest więc u początku i u końca drogi
Tytuł oryginalny
Biesy
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 82