Artur Pałyga twierdzi, że dopiero teatr przyniósł mu prawdziwe poczucie spełnienia, choć jest dopiero u progu swej dramatopisarskiej przygody. Pragnie również udowodnić, że Bielsko-Biała może być dla artysty źródłem twórczego natchnienia. O bielskim artyście pisze Monika Biba w Kronice Beskidzkiej.
Artur Pałyga to "młody dramaturg, wschodząca gwiazda na firmamencie bielskiej kultury słowa" - wieści na swej internetowej stronie Teatr Polski. Przedstawienie "Żyd" według tekstu bielskiego artysty zdobyło niedawno główną nagrodę III Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni. O Pałydze i jego dramacie zrobiło się głośno. Wspominano pierwszy sukces artysty, debiutancką sztukę pt. "Testament Teodora Sixta", która dwa lata temu przyniosła mu pierwsze miejsce w zorganizowanym przez Teatr Polski konkursie na sztukę o Bielsku. ŹRÓDŁO NATCHNIENIA "Wschodząca gwiazda" ma na koncie niemały dorobek dziennikarski, książkę, a także napisał sporo wierszy. Twierdzi jednak, że dopiero teatr przyniósł mu prawdziwe poczucie spełnienia, choć jest dopiero u progu swej dramatopisarskiej przygody. Pragnie również udowodnić, że Bielsko-Biała może być dla artysty źródłem twórczego natchnienia. Nie jest rodowitym bielszczaninem. Przypadek chcia