2 grudnia w Teatrze Polskim przedostatnia premiera tego roku. Tym razem Waldemar Śmigasiewicz wziął na warsztat jeden z najważniejszych tekstów europejskiej dramaturgii - "Wujaszka Wanię".
W warstwie fabularnej to opowieść o przyjeździe profesora Sieriebriakowa, który burzy spokój prowincjonalnego świata. To także opowieść o iluzji i namiętności, o niespełnieniu i pragnieniu odmiany losu mimo jego utartych kolein. Dramaty Czechowa rodzą się i umierają w ciszy Wypływa ona z wewnętrznego pragnienia, aby wokół naszego znerwicowanego i niespójnego jestestwa istniał pewien azyl, który byłby schronieniem przed obojętnością świata. Ciszy, w której bohaterowie nieustannie obmyślają model świata niespełnionego. Psychologiczna dokładność, z którą wykreowana jest każda z postaci sprawia, że współczesny widz współodczuwa wraz z nimi ich tęsknoty, pragnienia czy utracone nadzieje. To historie misternie budowane na skomplikowanych relacjach międzyludzkich. I choć akcja rozgrywa się w świecie historycznie nam odległym, to mechanizmy tychże relacji wciąż pozostają niezmienne. "Wujaszek Wania" to także komedia o powoływaniu do