Premierę sztuki "Wujaszek Wania" Antoniego Czechowa zaprezentuje w
piątek bielski Teatr Polski. Zdaniem dyrektora sceny Witolda Mazurkiewicza będzie to "wielce szlachetny, emocjonalny spektakl, skłaniający do refleksji i myślenia o sobie".
Zuzanna Bućko z Teatru Polskiego przypomniała, że "Wujaszek Wania" to opowieść o przyjeździe prof. Sieriebriakowa, który burzy spokój prowincjonalnego świata. - To opowieść o iluzji i namiętności, o niespełnieniu i pragnieniu odmiany losu, mimo jego utartych kolein. To także komedia o powoływaniu do życia przeszłości z jej śmiesznymi, codziennymi rytuałami, o budowaniu przyzwyczajeniami zaprzeszłej codzienności - powiedziała. Zdaniem reżysera spektaklu Waldemara Śmigasiewicza, który zrealizował już sztukę Czechowa na kilku scenach, jej "pierwsze czytanie zawsze jest mylne i złudne". - Można nie dostrzec tego, co znajduje się pod powierzchnią słów. U Czechowa jest to istotne. (...) U niego pomiędzy słowami znajduje się ogromna przestrzeń między tym, co człowiek chciałby powiedzieć, a czego nie może; on co innego myśli, coś innego mówi, a jeszcze coś innego robi - powiedział. W roli tytułowej widzowie zobaczą młodego aktora Mich