Przedstawienie "Tuwim i...", na które czekało wielu bielszczan, miało otwierać nowy sezon w bielskim teatrze. Niestety, Teatr Lalek "Banialuka" musiał odwołać niedzielną premierę. Trwają rozmowy z córką pisarza.
"Tuwim i" to przygotowane przez zespół bielskiej Banialuki, wyreżyserowane przez Pawła Aignera muzyczne widowisko oparte na tekstach Juliana Tuwima. Jego premiera zbiegła się z obchodami 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę i powstania grupy Skamander. Lalki od mieszkańców Na spektakl czekało wielu bielszczan. Nic dziwnego, bo wykorzystano w nim znane i lubiane wiersze Tuwima: "Okulary", "Ptasie radio", "Lokomotywę" czy "Zosię Samosię". W przygotowania do spektaklu włączyli się mieszkańcy, którzy przekazali kilkaset małych laleczek, z których powstała ogromna twarz Tuwima w kapeluszu. Niestety, zupełnie nieoczekiwanie w sobotę premiera została odwołana. Widzowie, którzy przyszli w niedzielę do Banialuki, zobaczyli zamiast zaplanowanego widowiska grane już od jakiegoś czasu, lubiane przez publiczność "Brzydkie kaczątko". Skąd problem? Okazuje się, że w ostatniej chwili, mimo wielu odbytych rozmów, zgody na wystawienie spektakl