Premierę sztuki "Smacznego, proszę wilka!" Marty Guśniowskiej zobaczą w niedzielę widzowie w Teatrze Lalek Banialuka w Bielsku-Białej. - To spektakl familijny. Starałam się pisać tak, by bawiła zarówno dzieci, jak i dorosłych - powiedziała w czwartek autorka.
- Lubię myśleć, że spektakle, które przygotowuję, są skierowane dla widza od lat 5 do 105. Gdy piszę, staram się stosować różne poziomy dowcipu. Inny kieruję do dzieci, inny do dorosłych. Zależy mi, aby każdy, bez względu na wiek, znalazł w bajce coś dla siebie - powiedziała autorka sztuki i reżyser Marta Guśniowska. Jak dodała, w swej opowieści nie wzorowała się na innych bajkach. Zagubiony mały zając, wędrując po lesie w poszukiwaniu taty, naiwnie wkroczył do chaty zgorzkniałego, starego wilka. Drapieżnik żegnał się już z życiem i chyba tylko dlatego, wbrew własnej naturze, zamiast schrupać zająca postanowił się nim zaopiekować. Ten zwrot akcji daje początek niezwykłej podróży i niecodziennej przyjaźni. - Wilk, zmęczony życiem, stary i marudny, jest zły, bo tak naprawdę całe życie był samotny. Nie miał nikogo, kto by go pokochał. Zajączek zaś jest naiwny i miły; taki, jak są dzieci. Gdy on się pojawia na scenie wszy