- Jako autorzy treści, które tak szybko uzyskały zasięg ogólnokrajowy, chcemy zwrócić uwagę na istotę problemu, który poruszyliśmy i którego ofiarą stała się Ola. Jesteśmy zdumieni, że sprawa, tak oczywista staje się przedmiotem dyskusji. Pokazuje to tak dobitnie, jak wiele jeszcze pracy w temacie wzajemnego szacunku, stawiania granic, seksizmu i odbioru tych, którzy czują się skrzywdzeni - pisze kilkoro uczestników konkursu recytatorskiego.
Przypomnijmy: uczestniczka konkursu recytatorskiego w Bielsku-Białej oskarżyła jednego z jurorów (...) o seksistowską wypowiedź pod swoim adresem. Wydarzenie zostało opisane na Facebooku. Aktor nie jest tam obecny, jego oświadczenie opublikowała w jego imieniu inna osoba. W jego obronie stanęła także Lucyna Kozień, dyrektor Teatru Lalek Banialuka. Swoje oświadczenie przygotowali także uczestnicy konkursu. Oto jego treść: "Nasz sprzeciw wobec zachowania jednego z jurorów na Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim, nigdy nie był bezpośrednim atakiem na Teatr Lalek Banialuka, którego nazwy użyliśmy, by uniknąć bezpośredniego ataku w stronę jurora. W trudnej sytuacji postanowiliśmy tak właśnie się zachować. Swoją dezaprobatą wobec tego typu zachowań, chcieliśmy zwrócić uwagę na konieczność walki z przejawami seksizmu i braku szacunku dla drugiego człowieka, gdyż jest ona konieczna, aby środowisko, którego częścią chcemy być w przyszłoś