Niezwykły spektakl zapowiada bielski Teatr Polski. Na scenie ożyje świat żydowskiej legendy - tyleż egzotyczny, co... bliski. Bo dybuk - demon, duch zmarłej osoby wstępujący w ciało żywego człowieka - pojawi się m.in. w zaułkach współczesnego Bielska.
Żydowski lud wschodniej Europy wierzył w dybuki od XVII wieku, a szerzej znana stała się ta legenda na początku XX wieku, gdy na scenę teatralną wprowadził ją badacz żydowskiego folkloru i pisarz Szlojme Zajnwel Rappaport, czyli Szymon An-Ski (1863-1920). Pochodził spod Witebska, w ostatnich latach życia związany był z Warszawą, gdzie został pochowany. Z 1914 roku pochodzi jego najsłynniejsze dzieło - napisana w języku rosyjskim i przetłumaczona na jidysz sceniczna legenda dramatyczna "Dybuk, czyli na pograniczu dwóch światów". Aurę niezwykłości świata chasydów An-ski połączył z historią wielkiej, tragicznej miłości Chonena i Lei. Chonen umiera, gdy dowiaduje się, że ojciec Lei, dusigrosz, ma dla niej bogatego kandydata na męża. W czasie zaślubin w ciało Lei wstępuje dybuk, czyli duch Chonena. Nie są w stanie wypędzić go egzorcyzmy cadyka. Lea umiera i w ten sposób łączy się z ukochanym. W 1937 roku na ekrany wszedł film reżysera Mich