Wczoraj w ramach XXIV Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Lalkarskiej w Bielskiej Galerii BWA pokazano długometrażowy film dokumentalny "Ostatnia Maringotka" (na zdjęciu), opowieść o ostatnich w Europie Środkowej, autentycznych rodzinach wędrujących aktorów lalkarzy.
Widzowie ruszają w trasę z żyjącymi legendami teatrów objazdowych, spadkobiercami ponad stuletniej tradycji niezależnego sposobu życia artystycznego. Są świadkami ostatniego tournee rodziny Dubskich, która, pomimo zakazu występów w byłej Czechosłowacji, przez 37 lat dbała o wóz, scenę, lalki, kostiumy i teksty. Natomiast spotkanie ze znaną od ośmiu pokoleń czeską rodziną Kopecky/ Novak - potomkami słynnego lalkarza Mateja Kopecky, dowodzi, że idąc z biegiem czasu i korzystając z najnowszych osiągnięć teatru lalek, można kontynuować najlepsze tradycje. Węgierski, charyzmatyczny lalkarz Henryk Kemeny opowiada o swoim życiu i sztuce gry pacynką. Prezentowany dokument opisuje świat, który nieuchronnie przemija i ludzi, którzy odchodzą wraz z nim. Jeden z bohaterów filmu - światowej sławy słowacki lalkarz Anton Anderle wystąpił tu w swej ostatniej roli, gdyż w 2008 r. zmarł po ciężkiej chorobie, zaledwie kilka dni przed planowym występem