Na afisz Teatru Polskiego wchodzi dramat Roberta Urbańskiego pt. "Cesarz Ameryki", inspirowany książkami Martina Pollacka.
Jest to pierwsza w polskim teatrze próba podjęcia tematu masowej emigracji chłopów galicyjskich do Ameryki Południowej na przełomie XIX i XX w.
Największa fala tych wyjazdów miała miejsce w latach 1890-1891 i została nazwana "gorączką brazylijską". Chłopi, zachęcani do wyjazdów przez często nieuczciwych agentów, wierzyli, że za oceanem czeka na nich dobrobyt. Że jadą do kraju pod rządami cesarza austriackiego, arcyksięcia Rudolfa, który wbrew oficjalnym informacjom nie zginął samobójczą śmiercią, lecz oczekuje na poddanych w nowej ojczyźnie. Wśród emigrantów byli Polacy, Ukraińcy, Żydzi. Uciekając przed galicyjską biedą sprzedawali, często za bezcen, skromny dobytek i wędrowali w nieznane. Ich losy układały się różnie. Czasem mężczyźni stawali się białymi niewolnikami na plantacjach kawy, a kobiety trafiały nawet do domów publicznych. Ale czasem emigranci dorabiali się w Ameryce Południowej majątku i stanowisk, a ich potomkowie żyją tam do dziś. O przeżyciach ludzi, ogarniętych amokiem podróży i nadzieją na odmianę losu opowiada sztuka Roberta Urbańskiego, któ