EN

13.02.1983 Wersja do druku

Biedni, ale piękni

Długo cyzelował posz­czególne słowa Fio­dor Dostojewski, za­nim zdecydował się ukazanie światu utworu oznaczającego jego literacki debiut. Decyzja ta zrodziła się w maju 1845 roku, a owym utworem byli "Biedni lu­dzie". Obawy przyszłego autora "Zbrodni i kary" okazały się słuszne. Ambicja bowiem twór­czego zamiaru zburzyć zapragnę­ła wypracowane przez początek wieku kanony. Powieść o nieod­wzajemnionej miłości starszego urzędnika do nieletniej dziew­czynki wyrastała wprawdzie z Gogolowskiego pnia analizy mro­ków duszy całego zastępu rad­ców tytularnych, ale od razu nie­pokoiła wyrastającym obok i oplatającym ten pień dzikim pę­dem. Stwarzał go stopień sarmowiedzy, jakim Dostojewski obda­rzył odrażającego gryzipióra "dziewiątej kategorii", co było przecież zupełnie obce patologii bohaterów "Płaszcza", "Nosa" czy "Pamiętnika wariata". Makar Diewuszkin, którego znaczące nazwisko tłumaczyć można jako "dziewiczo-cnotliwy star

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Biedni, ale piękni

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 30

Autor:

Krzysztof Miklaszewski

Data:

13.02.1983

Realizacje repertuarowe