EN

18.10.1964 Wersja do druku

Biedermann i podpalacze

Erwin Axer, który - nawiasem mówiąc - opublikował ostatnio w "Teatrze" garść interesujących uwag o teatrze telewizyjnym, uwag okraszonych niemałą porcją złośliwości pod adresem recenzentów telewizyjnych - sam rzadko reżyseruje widowiska telewizyjne. A wielka to szkoda. Przykład "Biedermanna i podpalaczy" wskazuje bowiem, że także jako reżyser telewizyjny Axer zachowuje wszystkie cechy swego tak cenionego stylu. Zwykło się go określać jako umiar, dyskrecję, unikanie patosu i taniego efekciarstwa, jako teatr par exellence intelektualny. Także na przykładzie Frischa ujrzeliśmy, że Axerowski teatr polega przede wszystkim na zachęcie do dyskusji, że pozostawia odbiorcom trud i przyjemność samodzielnego wyciągania wniosków. Równocześnie jednak Axer, w przeciwieństwie do niektórych reżyserów, widzi wyraźną różnicę między swoją, znacznie szczuplejszą i głównie inteligencką widownią w "Teatrze Współczesnym" a wielomilionowym audytorium tel

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Radio i Telewizja, nr 43

Autor:

A.O.

Data:

18.10.1964

Realizacje repertuarowe