Dziś, o godz. 19, w Teatrze im. J. Słowackiego, grana jest sztuka Maksa Frischa "Biedermann i podpalacze", w reż. Mikołaja Grabowskiego. Tekst został napisany w 1953, jako wyraz stosunku autora do problemu przemocy. To tragiczno-ironiczna groteska o udawaniu, ze wszystko jest w najlepszym porządku, podczas gdy tak naprawdę wszystko się rozwala. Zaślepienie głównego bohatera wobec niebezpieczeństwa zagłady wkraczającej wprost do jego domu, wynika z jego tchórzliwej wygody i marzeń o mieszczańskim, świętym spokoju. Dokąd jednak uciec nie ruszając się z mieszkania, które właśnie podpala dwóch miłych i przyjaznych terrorystów?
Źródło:
Materiał nadesłany
"Gazeta Krakowska" nr 106
Data:
07.05.1998