EN

16.10.2007 Wersja do druku

Bibliografia to nie wszystko

Zaczynał od przedstawień na półce regaliku. Monumentalną scenografię tworzyły meble dla lalek. Aktorów nie było; niby kto miałby grać na półce? Jedenastoletni inscenizator sadzał rodziców na krzesłach i puszczał opery z płyt. Na przykład "Tannhausera" Richarda Wagnera, cztery i pół godziny. - To musiał być koszmar - wzdycha dziś TOMASZ KONINA, reżyser i dyrektor teatru.

Premierę "Być jak Callas" poprzedziła sprytna kampania reklamowa. Czarno-białe afisze krzyczały: "Nie chcę byćj ak Magda M. Chcę być jak Maria C". Były deklaracje "Nie chcę być jak John Malkovich". Tomasz Konina, reżyser spektaklu, nie chciał być jak Callas. Od razu chciał być reżyserem operowym. Zaczynał od przedstawień na półce regaliku. Monumentalną scenografię tworzyły meble dla lalek. Apaszki mamy barwiły światła biurowych lampek (i paliły gorącem). Aktorów nie było; niby kto miałby grać na półce? Jedenastoletni inscenizator sadzał rodziców na krzesłach i puszcza! opery z płyt. Na przykład "Tannhausera" Richarda Wagnera, cztery i pół godziny. - To musiał być koszmar - wzdycha dziś Konina. Rodzice przeklinali stołeczny "Ekspress Wieczorny". W 1983 r. urządzał on "Spacery z Syrenką", na których czytelnicy poznawali niebanalne strony stolicy: stację filtrów warszawskich wodociągów albo kulisy Teatru Wielkiego. W operze dyrekto

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bibliografia to nie wszystko

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 240/13.10

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

16.10.2007

Realizacje repertuarowe