Pokaz niezwykłego spektaklu już dziś w Teatrze Dramatycznym.
Początkowo myślałem o innych tekstach, ale padło na "Zemstę" Aleksandra Fredry - mówi Dariusz Szada Borzyszkowski, reżyser spektaklu przygotowywanego przez osadzonych z Zakładu Karnego w Białymstoku.
- Potraktowałem to trochę jako wyzwanie. To sztuka wciąż aktualna, bo zazwyczaj gdzie dwóch Polaków, tam trzy racje. I najtrudniej jest osiągnąć zgodę. To też sztuka trudna, ponieważ bohaterowie porozumiewają się wierszem, językiem archaicznym. To często jest ciężkie do pokazania bez popadania w śmieszność. Osadzonym się udaje, a na scenie wypadają wiarygodnie. Przekonać się o tym będzie można już dziś o godz. 13 w Teatrze Dramatycznym. Osadzonym w spektaklu towarzyszą aktorki z Akademii Teatralnej w Białymstoku. Razem - jak twierdzą sami osadzeni - tworzą swoistą teatralną rodzinę. - To, że możemy grać na dużej scenie w teatrze jest wielkim doświadczeniem i przeżyciem - mówi jeden z osadzonych, Wiesław. - Możemy pokazać, że coś robimy. Że nie musimy być wykluczeni ze społeczeństwa. Że możemy zrobić coś dobrego dla siebie, a co może przynieść też radość innym. - To też wielki stres - dodaje jego kolega, Władysław. - Ni